Co nas czeka w łazienkach w 2026 roku? 5 trendów, które zmieniają wszystko

Pamiętam, jak kilka lat temu klient przyszedł do sklepu i powiedział: “Chcę wannę, ale taką normalną, białą, prostokątną”. Dziś? Ten sam człowiek dzwoni i pyta o wannę z termostatem, która sama się czyści. Zmiany w branży sanitarnej przyspieszają jak nigdy wcześniej, a to co zobaczymy w 2026 roku, będzie naprawdę interesujące.

1. Wanny z wbudowaną termoregulacją – koniec z dolewaniem gorącej wody

Wiesz, co jest najgorsze przy długiej kąpieli? To, że woda stygnie. Zawsze. I albo siedzisz w letniej wodzie, albo co chwilę dolewasz gorącą, niszcząc przy tym idealną temperaturę.

W 2026 roku ten problem przestanie istnieć. Producenci zaczynają wbudowywać w wanny dyskretne systemy podgrzewania, które utrzymują stałą temperaturę przez całą kąpiel. Nie mówimy tu o żadnych jacuzzi z pompami – to ciche, eleganckie rozwiązanie, które po prostu działa. Wanna wygląda normalnie, ale technologia jest w środku.

Ceny? Na razie premiowe, ale już teraz widać modele w przedziale 4-6 tysięcy złotych. Za rok czy dwa to będzie standard w średniej półce.

wanna nowoczesna

2. Materiały “samoczyszczące” – mniej szorowania, więcej życia

Jeśli masz wannę lub brodzik, znasz ten moment: widzisz osad, kamień, plamy po mydле. I zaczyna się szorowanie. Co weekend to samo.

Producenci w końcu wzięli się za ten problem na serio. Nowa generacja powłok hydrofobowych sprawia, że woda i brud dosłownie zsuwają się z powierzchni. To nie jest jakiś marketing – to naprawdę działa. Brodziki z taką powłoką wystarczy spłukać wodą i przetrzeć ściereczką. Bez chemii, bez wysiłku.

Najbardziej cieszy mnie, że ta technologia przestaje być ekskluzywna. Coraz więcej producentów standardowo aplikuje takie powłoki nawet w modelach z niższej półki cenowej. To inwestycja, która zwraca się już po pół roku – oszczędzasz na detergentach i czas na sprzątanie.

3. Powrót do kolorów – koniec z wszechobecną bielą

Przez ostatnie lata łazienki wyglądały jak szpitale. Wszystko białe, sterylne, “bezpieczne”. Nudne.

W 2026 wraca kolor, ale nie ten z lat 80., gdzie wanny były różowe albo miętowe. Teraz to matowe czernie, głębokie granatowe brodziki, wanny w odcieniach ziemi – terakota, piasek, szarości z ciepłym podtonem. Widziałem niedawno wannę w kolorze grafitu – wyglądała jak rzeźba, nie jak element wyposażenia.

Co ciekawe, kolorowe wanny przestają być drogie. Technologia barwienia kompozytów tak się rozwinęła, że różnica w cenie to często kilkaset złotych, nie kilka tysięcy jak kiedyś.

4. Brodziki XXL z funkcją mini-wanny

Mała łazienka, brak miejsca na wannę – znasz to? Większość ludzi rezygnuje z kąpieli i stawia na prysznic. Ale producenci znaleźli sprytne rozwiązanie.

Pojawiają się brodziki o głębokości 15-20 cm z możliwością zamknięcia odpływu. Stajesz pod prysznicem jak normalnie, ale jak masz ochotę na kąpiel – zamykasz korek, napuszczasz wody po kostki (albo wyżej) i siadasz. To nie jest pełnoprawna wanna, ale dla małego dziecka czy po ciężkim dniu w pracy – idealne.

Widziałem takie rozwiązanie u klientów, którzy mają niewielkie mieszkania. Dzieci są zachwycone, rodzice zadowoleni, że nie musieli wybierać między prysznicem a wanną.

5. Ekologia, która ma sens (nie marketingowy chwyt)

Słowo “eko” jest tak nadużywane, że przestało cokolwiek znaczyć. Ale w 2026 pojawia się ekologia, która faktycznie zmienia coś w Twoim portfelu i w środowisku.

Wanny z recyklingu? Tak, ale nie z plastikowych butelek – z przetopionego granitu i kwarcytu z odpadów przemysłowych. Materiał jest trwalszy niż akryl, piękniej wygląda i kosztuje podobnie.

Brodziki z systemami odzysku ciepła? Brzmi skomplikowanie, ale idea jest prosta: ciepło ze spływającej wody podgrzewa zimną wodę wpływającą. Nie płacisz za energię, którą wylewasz do kanalizacji. W przeciętnym gospodarstwie domowym to oszczędność około 300-400 zł rocznie.

I najważniejsze – te rozwiązania przestają być niszowe. Coraz więcej producentów wdraża je standardowo, bo widzą, że klienci faktycznie tego chcą. Nie z ideologii, ale z praktyczności.

6. Wanny i brodziki jakie mamy w sprzedaży!

Co to oznacza dla Ciebie?

Jeśli planujesz remont łazienki lub wymianę wanny/brodzika w najbliższym czasie, warto poczekać kilka miesięcy. Producenci wprowadzają nowe modele zazwyczaj na początku roku, więc to co teraz jest “nowością” za chwilę będzie już szeroko dostępne w lepszych cenach.

A jeśli nie chcesz czekać? Wiele z tych technologii jest już dostępnych. Może nie we wszystkich modelach, może nie u wszystkich producentów, ale rynek się zmienia szybciej niż kiedykolwiek.

Łazienka to miejsce, gdzie spędzamy więcej czasu niż myślimy. Warto, żeby była nie tylko ładna, ale też praktyczna. I to właśnie dają nam te nowe trendy – życie jest po prostu łatwiejsze.

Podziel się tym artykułem:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *